Krótkie WHY

Jest tak.
Niektórzy, nie wszyscy - piszę przecież 'niektórzy' - są już na brzegu. Dopłynęli sami, dostarczono ich, może zawsze tam byli. To tak pokrótce trzy opcje główne 'bycia na brzegu'. Są jeszcze różnorodne warianty - niewyobrażalne zrządzenia losu, te historie z delfinami, historie wepchnięcia się na łódkę która już odpływała, podróże bez biletu, podróże wpław, łodzią wiosłową, podróże luksusowym katamaranem. Wielorakie scenariusze.


Niektórzy, tak jak pisałem, są już na brzegu. Można rzeczywiście rozważać jak się tam znaleźli, odtwarzać historie zmagań, potu i łez (jeśli?). Można rozważać jak im tam jest, jak korzystają z tego bezpieczeństwa, z tego stabilnego podłoża. To też ważne, edukacyjnie inspirująco. Wrócimy do tego.


A jeśli brzeg to też i jakieś pewnie morze, może? A jeśli niektórzy, to przecież nie wszyscy - jest zatem jakaś 'reszta'. Reszta, resztóweczki, drobniaki, drobinki - gdzieś tam przecież jeszcze w tych odmętach. I nie piszemy tu o ciepłym Morzu Karaibskim, radosnym pluskaniu się z kolorowymi rybkami, ale o twardej, szorstkiej walce w szorstkim morzu, walce o przetrwanie. Zdarza się, toną. Desperacko walczą, z krzykiem a może z zaciśniętymi ustami, z tą beznadziejną już beznamiętnością. Toną.


I teraz. Jest pewien koncept fali. Fali przyjaznej, która swoją silą poniesie ku nowemu życiu, niespodziewanie porwie i w swej stanowczości delikatnie pokieruje na ląd. Jest pewien oczywiście minimalny warunek - żeby to nie był bezludny ląd, żeby uratowany z żywiołu nie umarł nam z głodu, pragnienia, samotności. Ale jednocześnie, to bardzo ważne, to jednak tylko plan minimum, obietnica lądowania na 'bezpiecznym lądzie' a niekoniecznie na ściśle określonym terminalu portowym, w ściśle określonym mieście, ze ściśle określoną strategią wymarzonej pracy i wymarzonego domu. To poza zasięgiem i poza wybraną filozofią - ciężko przecież wyobrazić sobie Falę, że wstaje z morza, zakłada sandały i maszeruje z rozbitkiem do najbliższego sklepu, zasięgnąć języka o potencjalnych możliwościach.


Tak, chodzi o ratunek, odmianę losu, pozytywny przełom w tych ocierających się o beznadziejność sytuacjach. Dlatego Polska Fala.

Kim jesteśmy?

Jesteśmy grupą przyjaciół, którzy chcą pomagać. Wierzymy, że “aby żyć, z siebie samego trzeba dać".

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami
Prosimy o zapoznanie się z poniższymi informacjami oraz wyrażenie zgody przez kliknięcie pola „Akceptuję”. Zgodę można wycofać w dowolnym czasie. Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Informacje zawarte w cookies wykorzystujemy m.in. w celach statystycznych i funkcjonalnych. Dalsze korzystanie z serwisu oznacza, że zgadzają się Państwo na ich zapisanie w pamięci Państwa urządzenia. Mogą Państwo samodzielnie zarządzać plikami cookies zmieniając odpowiednio ustawienia w swojej przeglądarce. W związku z powyższym zgadzam się na przetwarzanie w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych moich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przeze mnie ze strony internetowej Fundacji Polska Fala, w tym zapisywanych w plikach cookies przez administratora danych również po rozpoczęciu obowiązywania RODO (czyli po 25 maja 2018 roku). Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Mają Państwo prawo do jej wycofania. Wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody przed jej wycofaniem.